Publicystyka

„Miałeś jedno ch***** przemówienie!” Szczepan Twardoch uderza w Łukasza Kohuta

Myliłby się ten, kto uważa, że Lewica zgarnęła pulę śląskich głosów. Wczoraj po południu nastąpił przewrót iście kopernikański

Jeśli jeszcze nie wiecie, dlaczego mamy do czynienia z totalnym wywróceniem dotychczasowego porządku, to już śpieszymy z wyjaśnieniami. Otóż od kilku lat partia Nowa Lewica (a osobliwie duet K+K, czyli Maciej Kopiec i Łukasz Kohut) kreowała się w mediach (przy ich wydatnej pomocy) na główną, jeśli nie jedyną, opcję polityczną reprezentującą aspiracje polityczne Górnoślązaków. Trochę ostatnio głosów i poparcia odebrał jej sojusz PSL/Polska2050, ale Łukasza Kohuta przemawiającego po śląsku w Parlamencie Europejskim pokazywały wszystkie media. I właśnie to przemówienie stało się wczoraj głównym punktem krótkiego wpisu, który wywołał burzę.

Ale co konkretnie Łukasz Kohut zrobił dla Śląska w tej kadencji? Mam nadzieję, że nie chodzi tutaj o jedno kiepskie przemówienie po ślasku oraz o prezentację monodramu Bułki — bo jeśli o to, to mamy tutaj do czynienia z komedią w stylu „Grzesznego żywota Franciszka Buły”. Jeśli w ciągu pięciu lat kadencji, z całym instytucjonalnym zapleczem i wsparciem, jakim dysponują europarlamentarzyści nasz bohater osiąga właśnie tyle, jedno chujowe przemówienie i jeden tyjater, i jeśli to jest dużo, to ile to jest mało?

Burza rozpętała się chyba słusznie, bo autorem powyższych słów jest nie byle kto, czyli Szczepan Twardoch będący jednym z najbardziej rozpoznawalnych górnośląskich pisarzy i – co by nie powiedzieć – cieszącym się w śląskich środowiskach niekwestionowanym autorytetem w sprawach społeczno-politycznych. Tak mocna krytyka śląskiego eurodeputowanego przez śląskiego pisarza nie może pozostać bez wpływu na polityczną rzeczywistość.

I nie pozostaje.

Niemalże od razu głos zabrał lewicowy poseł Maciej Kopiec:

Jeśli oburza Was użycie mocnych słów, to wywołałem oburzenie-tak się zdarza. Mnie oburza robienie z takich spraw jak: tożsamość etniczna, język, historia, godność ludzka, tematów walki politycznej. Szczególnie przez pisarzy, którzy deklarują śląskość i chęć pracy narodotwórczej.

Od razu posypały się też komentarze:

Dowiemy się w końcu co Kohut zrobił dla Śląska?

Maćku, ale to przecież Ty od kilku dni używasz walki o śląskość jako broni politycznej. Z Twoich postów z ostatnich dni można wywnioskować, że kontrkandydatem dla @LukaszKohut jest jakiś antyślązak.

Powiedz tylko co ten Kohut zrobił dla Śląska i temat zamknięty.

Jak na razie głosu w tej sprawie nie zabrał jeszcze Ruch Autonomii Śląska. I nic to dziwnego, bowiem nie jest tajemnicą, że we władzach tegoż stowarzyszenia zasiada niemało osób o poglądach wybitnie prawicowych (między innymi Jerzy Gorzelik i Janusz Wita), którym z Kohutem po drodze nie jest, ale doceniają z pewnością jego działania… Tyle że działań tych – wg Twardocha – nie ma i nigdy nie było. I tu sytuacja robi się co najmniej ciekawa, bowiem w obliczu faktów iż…

  • Łukasz Kohut może nie startować do europarlamentu z miejsca pierwszego;
  • Skrytykował go mocno uznany pisarz górnośląski;
  • Nie stanęła w jego obronie bezsprzecznie największa górnośląska organizacja, czyli RAŚ właśnie;

…może się okazać, że euromandat przypadnie komu innemu. Komu? O tym przekonamy się już za dwa miesiące.

Powiązane artykuły

5 komentarzy

  1. Co do konfliktu w lewicy a sprawy śląskiej, to jest tu więcej wątków:
    RAŚ nie poparł Kohuta już przed pięcioma laty, kiedy poparł Plurę. Kohut zawsze raczej stronił od centroprawocowego (z wyjątkami) RAŚ, będąc bliżej poniekąd alternatywnego do RAŚ rybnickiego DURŚ. Przed pięcioma laty pytano się w RAŚ: co Kohut zrobił dla śląskości i regionu poza deklaracjami, żeby go popierać. Teraz nie będzie się pewnie RAŚ wychylał, bo Kohut pojawia się wprawdzie na inicjatywach RAŚ ale rozwija bardziej swoją śląską ale jednak głównie lewicową działalność. Zresztą odnosi się wrażenie, że Kohut i Kopiec unikają niewygodnego i kontrowersyjnego dla nich szyldu RAŚ, ale RAŚ też nie chce być kojarzony z „pozaśląską” działalnością tych Panów. To odnośnie RAŚ i Kohuta.

  2. A jeszcze co do Kohuta i Twardocha:
    Twardoch jest znany z wywiadów i wpisów na fejsie jako sympatyk Razem-ków, których obdarzał wiele razy ciepłymi i życzliwymi słowami. Z kolei słabo pisał m.in. o senatorze Kopcu, związanym z Kohutem (był przez pewien czas dyrektorem biura europosła). Zresztą Kohut i Kopiec to bardziej obyczajowa lewica, a gospodarczo bardziej centrowi są. I może taka „kawiorowa lewica” nie odpowiada Twardochowi, który jest dosyć wrażliwy na sprawy społeczne (choć jego stylem życia przebijającym z mediów mogło by się tak nie wydawać). Byłby skłonny widzieć na śląskiej jedynce kogoś z Razem, które też poprze śląskie postulaty języka i mniejszości etnicznej, a zarazem Razemki byli by bliżsi Twardochowi. Choć trzeba przyznać, że Twardoch trochę niesprawiedliwie potraktował Kohuta: Kohuta jest bardzo aktywny w prośląskiej działalności, w jej propagowaniu, wspiera prośląskie eventy. I powiedzmy sobie szczerze: jakie rozwiązania instytucjonalne może załatwić jeden europoseł? Żaden Razemita nie będzie lepszy w swojej prośląskiej działalności niż Kohut, bo u Kohuta śląskość to główny czy jeden z głównych postulatów politycznych a u Razemków śląskość jest tylko pobocznym postulatem…
    Podsumowując: Jeśli już ktoś ma się dostać że śląskiej jedynki Lewicy do Ojroparlamentu, to najlepiej Kohut, bo wprawdzie nie jest autonomistą ale dobrze mieć tak aktywnego i oddanego śląskości sprzymierzeńca na lewicy.
    Ale oczywiście najlepiej dla śląskości było by, kiedy miała by swojego eurorealistycznego, centroprawicowego przedstawiciela w EU 🙂

  3. Jeszcze swoją drogą, to Twardoch lubi chyba wbijać takie szpilki cieszącym się atencją śląskim politykom. Kilka(naście) lat temu zrobił to Kazimierzowi Kutzowi w felietonie na łamach nieistniejącej już a inspirowanej przez autonomistów Nowej Gazety Śląskiej. Tam też zadał pytanie co Kutz zrobił dla Śląska, wskazując, że jego jedyną samodzielną inicjatywą w parlamencie była inicjatywa… zmiany w prawie autorskim, na korzyść twórców 🙂 Wspomniał też chyba o złym obrazie śląskości w dziełach Kutza, co nie przeszkodziło mu przed kilkoma laty zostać uhonorowanym nagrodą im. Kutza :p

  4. Kohut to odklejeniec i sepratysta. Polityczny konformista.

    Swietne przemowienie dal w Sejmie Roman Fritz, moj ulubiony posel, ktory wrecz osmieszyl kohutowe argumenty.

  5. Jak Fritz co ośmiyszył to yno siebie :/ Gdo sie tymatym ślōnskij godki zajmuje wiy, co argumynty Fritza to staro Polsko propaganda, coby Ślōnzŏkōw trzimać za gymba…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button