Rybnik będzie lepszy? Rośnie konkurencja wobec prezydenta Kuczery

Do wyborów samorządowych pozostał jeszcze ponad miesiąc, ale może się okazać, że to ostanie dni rządów obecnej ekipy

Zapowiedź kandydowania Andrzeja Sączka jako kandydata Prawa i Sprawiedliwości może być uznane za kolejny problem urzędującego prezydenta. Sam obecny radny nie jest może najbardziej skutecznym politycznym graczem, ale jego olbrzymim wsparciem będzie zaplecze partyjne – wszak mamy do czynienia z kandydatem partii o olbrzymiej sile, która dzierżyła ster rządów w RP przez ponad 8 ostatnich lat. Dodatkowym atutem jest jego rzutkość i aktywność. W macierzystych Chwałęcicach jest znany jako wieloletni działacz społeczny, który dla dobra społeczności lokalnej potrafi budować współpracę ponad podziałami. Wyrazisty jest też jego światopogląd. Nie ukrywa swego przywiązania do religii i określa się jako praktykujący katolik, a jasne deklaracje zawsze przyciągają wyborców.

Startuję na Urząd Prezydenta Miasta Rybnika.
Nie zawiodę – napisał na FB obecny radny

Jeszcze większą konkurencją dla obecnego prezydenta może być Tomasz Pruszczyński – wydawca jednego z największych w regionie portali informacyjnych. Brakuje mu co prawda politycznego doświadczenia, ale nadrabia (i to z nawiązką) znajomością realiów Rybnika – wszak od niemal ćwierć wieku szefuje medium patrzącemu władzy na ręce. Bezlitośnie wytyka i punktuje wszystkie potknięcia ekipy rządzącej. I dodatkowo ma komfort, którego fortuna poskąpiła i Piotrowi Kuczerze, i Andrzejowi Sączkowi: nie startuje z komitetu politycznego związanego z którąś z ogólnopolskich partii. Stąd też w swoich poglądach i działaniach nie jest związany instrukcjami warszawskiego centrum. Lepszy Rybnik – bo tak nazywa się nowy na naszej scenie komitet wyborczy – zapowiada daleko idące w mieście zmiany.

Chcemy gospodarza miasta, a nie partyjnych układanek. PO i PiS wybierają kandydata na prezydenta w Warszawie. My chcemy, by w Rybniku rządzili rybniczanie, a nie Warszawa – czytamy we wpisie na oficjalnym fp komitetu

Według zapewnień samego Pruszczyńskiego w Rybniku mają rządzić rybniczanie, a nie Warszawa.

Rybnik jest świetnym miastem do życia, jest bardzo pięknym miastem, ale jak zobaczymy na tę szarzyznę, która nas otacza, na te wszystkie dziury, to widać, że nie dbamy o to co mamy. Budujemy nowe budynki, a stare zostają zaniedbane. Sport i kultura są w powijakach. Padł kampus i nie mamy uczelni wyższych, to musimy reaktywować. Młodzi ludzie wyjeżdżają z miasta i nie wracają, bo nie mają po co wracać – mówi wprost kandydat Lepszego Rybnika

Czy zatem Piotr Kuczera powinien się obawiać wyborczego starcia? Wygląda na to, że tak i że polityczne roszady mogą być w Rybniku mocno odczuwalne.